10 pomysłów na prezenty nie tylko dla archeologów

21:25



Grudzień to taki wspaniały czas w roku, kiedy już od listopada potykamy się o rozrastające się z biegiem czasu lasy choinek w marketach, a w galeriach zewsząd sączy się słodkie trele zespołu Wham! I choć złotowłosy George Michael śpiewa o nieudanych związkach, to w Polsce ten utwór tradycyjnie robi nam świąteczny klimat nie gorzej niż Mariah Carey.

Grudzień to także ten czas w roku, kiedy aż dwukrotnie stajemy przed niełatwym wyborem prezentów i co najmniej raz mamy ochotę stuknąć głową w ścianę, żeby wpadła jakaś inspiracja i nie powielać już wykorzystanego pomysłu. Jeśli ten opis choć w kawałku oddaje to, co czujecie w okolicach grudnia, zatem nie martwcie się już więcej! W tym roku przychodzę Wam z pomocą i stworzyłam listę prezentów dla ludzi o mocno skrzywionej psychice, którzy również zasługują na szacunek i prezenty pomimo tego, że wybrali się na studia archeologiczne (lub pokrewne).

Serdecznie zapraszam do odświeżonej i nieco uaktualnionej wersji artykułu - pozdrawiam w 2018 roku! 


Coś przydatnego


1. Podkładka na każdą pogodę
Bardzo praktycznym prezentem będzie taka oto podkładka do rysowania w każdych warunkach pogodowych. Kto choć raz musiał ganiać kartkę po wykopie lub zdmuchiwać z niej piasek czy ziemię, ten z pewnością doceni gest:

http://www.pasthorizonstools.com/A3_LANDSCAPE_WeatherWriter_for_Archaeology_p/wwra3.htm

Kiedy archeolog wróci z wykopu i dla odmiany zakopie się w stertach dokumentacji, budując fort z teczek i kartonów na swoim biurku, to znak, że czas podsunąć inny rodzaj podkładki. Taka plastikowa podkładka z milimetrową podziałką przyda się przy rysowaniu, przerysowywaniu, projektowaniu, a także do ochrony biurka badacza przed rozlaniem kawy, herbaty lub innych płynów, które archeolodzy leją sobie hojnie do baku:


2. Kubek Munsella
Przed wykopem, w wykopie i po wykopie - taki kubek będzie przydatny w każdym momencie dnia, a do tego wygląda bardzo ładnie i prawie wcale nie zdradza, że jego eleganckie zdobienie tak naprawdę służy właścicielowi do oceny koloru ziemi, a nie jako minimalistyczna ozdoba. Można nawet rozszerzać kolekcję o różne wzorce barw i rodzaje kubków:



3. Kielnia
Każdy archeolog kocha narzędzia, zwłaszcza swoje własne, a najbardziej te czyste (i ostre). W zestawieniu nie mogło zatem zabraknąć klasyki w postaci kielni - językowi puryści zamykają teraz  oczy - lub trowelki, jak zwał tak zwał. Mercedesem wśród tego typu sprzętów są produkty firmy Marshalltown. Powie Wam to zarówno archeolog, jak i murarz!

http://marshalltown.pl/46-114s-kielnia-archeologa-102x51-profesjonalna-kuta-p-270.html

Jeśli nie posiadacie jeszcze swoich prywatnych lub chcecie komuś podarować zestaw pod choinkę, to na stronie Past Horizons jest pełno innych porządnych sprzętów, które każdy archeolog przyjmie z uśmiechem błogiej radości.



Coś przyjemnego


4. Pluszaki
Kiedy trudy pracy dają się we znaki, plecy łupią, buty i skarpetki suszą się na kaloryferze (lub przy ognisku/grillu), a DOCZYSZCZONE narzędzia czekają w bazie/aucie/pudełku na następny dzień pracy, każdy strudzony badacz chętnie wyciągnie zmęczone gnaty na swoim posłaniu i przytuli się do ulubionych pluszaków (etsy):


5. Poszewki
Jeśli jakikolwiek osobnik, który spędza dużo czasu na zewnątrz, snuje się po polach albo całe dnie ślęczy nad kawałkiem ziemi i dłubie w niej na zmianę wykałaczkami lub szpadlem (Fiskars czy Proline - oto jest pytanie), nie wierzcie mu, kiedy mówi, że potrafi się wyspać po prostu leżąc na trawie. Nie. Najlepiej wyśpi się na takiej spersonalizowanej poduszce:


Podobnie rzecz się ma z tymi, którzy lubią spędzać dnie w instytucjach przechowujących tony kurzu na książkach i starych dokumentach - to nieprawda, że spanie na książce jest równie wygodne, co na poduszce w takiej poszewce:



Wreszcie gratka dla tych, którzy czują duchowy związek z mazaniem po ścianach i chcą to zademonstrować wszystkim gościom swojego legowiska lub salonu:


Nie (tylko) szata zrobi człowieka


Czasem zdarza się tak, że badacz musi wyjść ze swojej pieczary, opuścić starannie utrzymywany przyczółek za biurkiem i wyjść do ludzi. Wtedy już trzeba wyglądać jak człowiek, warto zatem wspomóc starania ludzi nauki, by zachowali przy tym swój indywidualizm - tak naukowy, jak stylowy. Internet pełen jest pomysłów, jak zamanifestować przynależność do grupy, a do najbardziej rozpowszechnionych sposobów należy oczywiście nieśmiertelna koszulka z nadrukiem lub napisem.

6. Koszulki
Wystarczy założyć taką koszulkę i każdy spór jest rozstrzygnięty, jeszcze zanim na dobre się zacznie. Gorzej, gdy wpadną na siebie dwie osoby w tym samym ubraniu... Ale i tak warto!

Historycy również mogą przebierać w przebogatej ofercie swoich koszulkowych "tablic rejestracyjnych". Polecam wam więc taką, która skradła moje serce, bo nie dość, że jest na niej Rzym, to jeszcze jest w kolorze dorodnego profilu!


Niepokornym miłośnikom archeologii klasycznej polecam też taki wzór, który niejednemu statecznemu profesorowi rozmiłowanemu w grece może wzburzyć nieco krwi:



7. Koszule
Kiedy przychodzi moment, że dzielny operator szpadla lub niestrudzony degustator kurzu wybiera się do ludzi, aby zaprezentować im wyniki swoich badań (lub astmę), należy wyekwipować takiego osobnika w coś nieco bardziej eleganckiego. Wtedy w sukurs przychodzi francuska marka Coton Doux, której strona to raj dla wszelkiej maści pasjonatów, bo ich wzory są naprawdę niesamowite. Trafiłam na nią dzięki "architektonicznym" koszulom we wzór... projektu budynku, po czym wyszperałam i wybrałam dla was dwa ciekawe przykłady:

damska
Tylko spójrzcie na ten fantastyczny wzór inspirowany rysunkami naskalnymi np. z Altamiry!

męska


8. Dodatki
Każda szanująca się królowa wykopu, księżniczka hałdy i panna na wydaniu (publikacji) może uzupełnić swoje kreacje biżuterią, której wzornictwo zaspokoi wielbicielki wszystkich epok, cywilizacji, obszarów i materiałów.

Wisiorek z pszczołami z nekropolii Chrysolakkos (Malia, Kreta):


Zapinka typu 167 wg Almgrena z faz C2-C3 okresu wpływów rzymskich stylowo zepnie także współczesne dodatki:


A co powiecie na własne Koloseum? Zawieszki typu charms z tym obiektem miały w swojej ofercie m.in. Apart, Yes czy Pandora:

Swój zawód i pasję można demonstrować takim oto wspaniałym krawatem w kielnie. Pasuje zarówno wykopowym elegantom, laborantom, muzealnikom, jak i bywalcom konferencji:

Każdy prawdziwy Wiking ma dzikość w sercu, wiatr we włosach i hełm. Najlepiej bez rogów. Nie musi być na głowie, może być w mankiecie:
Koniec wieńczy dzieło, zatem panowie mogą zwieńczyć swoje głowy kapeluszem w stylu byłego sekretarza generalnego Najwyższej Rady Starożytności przy egipskim Ministerstwie Kultury, dr. Zahiego Hawassa (i przy okazji wesprzeć akcję charytatywną):


9. Zapach
Co czuli i jak czuli neandertalczycy? Takie pytanie zadał sobie twórca zapachu, Euan McCall. Wykorzystując składniki pochodzenia naturalnego, które występują na obszarach zamieszkałych przez homo neanderthalensis, stworzył dwie wersje zapachu inspirowanego neandertalczykami. Oto perfumiarski archeo-hit rynku, czyli zapach Neandertal!


Drugą serię zapachów tylko wspomnę jako ciekawostkę, ponieważ została wycofana i można ją czasem spotkać jako białego kruka np. na ebayu. Seria nazwana Scents of Time pojawiła się na początku XXI wieku, a jej celem było przywołanie i odtworzenie zapachów przeszłości. 



Dla małych i dużych


Ileż to razy się słyszało, że na archeologię poszli ci, których w dzieciństwie za bardzo wciągnęła piaskownica... Albo odwrotnie - że kopać idą ci, którzy się w piaskownicach nie mieli okazji wyszaleć. Ile ludzi, tyle teorii. Bez względu jednak na to, jakie były powody wyboru studiów czy kierunku kariery, w każdym archeologu drzemie chęć poznania nowego, odkrywania oraz przeżywania emocji, radości i zabawy. A jeśli mówimy o zabawie, to nie może zabraknąć w tym zestawieniu zabawek!

10. Zabawki
Są tu jacyś łowcy i zbieracze? Kamieniarze? Fani planszówek? 3 w 1? Popularna gra Carcassonne została jakiś czas temu wydana w limitowanej edycji specjalnie dla tych, którzy lubują się w czasach znacznie poprzedzających średniowiecze - poznajcie wersję "Łowcy i zbieracze":


Dla tych, którzy mają ochotę pokopać bez brudzenia rąk ani bez oparzeń słonecznych i zakwasów od szpadla, National Geographic proponuje domowe wykopaliska w pudełku: 


A tym, którzy chcą zbudować coś ciekawego, LEGO proponuje zestaw małego faraona, czyli jak zbudować sobie piramidę:


Można też cofnąć się do nieco młodszych epok i zabrać się za zamek:



I jeszcze na sam koniec hit hitów, czyli własny archeolog od firmy playmobil, którego można wszędzie ze sobą zabrać, nigdy nie trzeba go karmić ani wybijać mu z głowy dziwacznych pomysłów:

W ofercie playmobil są też figurki, które na pewno ucieszą historyków, w szczególności miłośników greckiej mitologii:



Pewniaki


Do ładnego prezentu możecie dorzucić też trochę wzmacniających węglowodanów w uroczej postaci archeoczekoladek (tu przykład z Orkad), które podbiją serca archeologów czy historyków wszelkiej maści: 


A dla tych, którzy najchętniej sami działają w kuchni, są też bardzo archeologiczne foremki do ciastek - w sam raz do świątecznych pierniczków oraz przez cały rok!

Wenus z Willendorfu
można kupić na etsy:



Moai z Wyspy Wielkanocnej znajdziecie na ebayu:



Mam nadzieję, że pomysły na archeologiczno-historyczne upominki zachęcą Was do własnych poszukiwań lub do obdarowywania archeologów i historyków czymś innym niż skarpetkami, żelem do mycia, winem czy zakłopotanym uśmiechem ;)

Życzę Wam wszystkiego dobrego i udanego świętowania jakichkolwiek świąt, które obchodzicie w nadchodzących dniach. A w Nowym Roku niech szpadel zawsze będzie ostry, miarka dokładna, zabytki dobrze zachowane, a granty na badania duże jak babcine pierogi!




You Might Also Like

0 komentarze